Z powodu aktualnej sytuacji epidemicznej Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zaczynają borykać się ze zmniejszoną liczbą krwiodawców. Ta przekłada się na topniejące zapasy krwi, która ratuje życie – alarmuje Narodowe Centrum Krwi. Dlatego szczególnie teraz tak ważne jest by pomóc i oddać krew – ten niezwykły lek, którego lekarze nie są w stanie niczym zastąpić.
- Krew to coś czego nie można kupić, to dar, który możemy ofiarować innym i uratować im życie. To ważne by w tych trudnych czasach mobilizować się i pomagać na wielu płaszczyznach – także w krwiodawstwie. Jako żołnierze staramy się być przykładem takich postaw – podkreśla organizator akcji z ramienia 13 ŚBOT, mł. chor. Rafał Rzenno.
Ze względu na bezpieczeństwo biorców, krew oddają żołnierze i podchorążowie, którzy jeszcze nie zostali skierowani do innych zadań związanych z działaniami zapobiegającymi rozprzestrzenianiu się COVID – 19.
- Staramy się pomagać jak możemy. Część z nas stoi na granicach, część uczestniczy w patrolach z policją, jeszcze inni służą na lotnisku czy pomagają kombatantom.
My oczekując na zadania, też możemy już coś zrobić - to nasz obowiązek. – podkreślają żołnierze oddający krew.
W sumie w całej Polsce terytorialsi i podchorążowie wojskowych uczelni oddali już 375 litrów krwi.